• BUCZKOWSKA DLA ZDROWIA,  PSYCHODIETETYKA

    “Nie nadaję się do diety”

    Często to słyszę, bądź sami tak myślicie o sobie . Przejście na dietę jest wyzwaniem, zmienia się wiele – na lepsze.

    Czy warto ? Owszem, ale nie od razu wszystkim wychodzi.

    Załóżmy, jesteś osobą z nadwagą czy otyłą, lubisz jeść dużo, tłusto, a zamiast diety i zdrowych produktów wolisz postrzał w kolano?

    Przeczytaj 🙂

    Diety z założenia wymagają wyeliminowania pewnych produktów z jadłospisu oraz modyfikacji obróbki kulinarnej.

    Można oczywiście tak ułożyć jadłospis dla pacjenta, aby był jak najlepiej skomponowany i dopasowany.

    Nie zmienia to faktu, że wymaga to determinacji od pacjenta.

    Jeśli mówisz/uważasz “zawsze byłam papuśna”, “zawsze byłem przy kości” i myślisz, że nie zrzucisz tych kilogramów, bo to wina genów.

    Za otyłość w pewnym stopniu odpowiadają geny, ale w największym stopniu Twój styl życia jest winowajcą.

    Rodzice też mają w tym swój udział, bo kształtują wzorce/nawyki żywieniowe od najmłodszych lat, a w dorosłym życiu kontynuujemy zaszczepione wzorce.

    Jednak teraz to Ty decydujesz o swoim zdrowiu.

    Nawyki to nasze drugie imię…trudno je zmieniać, modyfikować, ale..

    MOŻNA JE ZMIENIĆ !!!

    Zacznij powoli, nie każe Ci eliminować niczego ze swojego codziennego menu. Wprowadź kilka zdrowych produktów…może 1 lub 2.

    Jeśli tak zrobisz, wprowadzisz te produkty, pomyślisz –  nie jest to takie złe, nawet jest to smaczne. Poczujesz, że potrafisz jeść zdrowo. Nabierzesz wiary w swoje siły do zmiany nawyków.

    Może masz ogródek lub dostęp do świeżej sałaty – wystarczy, że zmiksujesz ją ze szklanką wody i dodasz odrobinę soku z cytryny ( będzie super smak

    🙂 Twoja wątroba ucieszy się z takiej porcji zielonek.

    Zdrową opcją, którą chciałam Wam dziś przemycić to soczewica.

    Roślina strączkowa bogata w białko. Zawiera błonnik, kwas foliowy, witaminy A, C, K oraz witaminy z grupy B, wiele minerałów m.in.: potas, miedź, magnez, wapń.

    Stosujemy ją gdy chcemy “oczyścić” naczynia krwionośne ponieważ zawiera cholinę, która kontroluje metabolizm. Cholina rozbija komórki tłuszczowe w naturalnych procesach metabolicznych.

    Brzmi zachęcająco…prawda.

    Reguluje poziom cukru i wody w organizmie. Działa korzystnie u osób z nadwagą i otyłością. Osoby te mają tendencję do gromadzenia wody w organizmie. Soczewica ma działanie osuszające.

    Jest obok fasolki mung i groszku najłatwiej strawna. Osoby, które jej nie spożywały wcześniej, a boją się wzdęć czy gazów, powinny spróbować jej niewielką ilość.

    Można dodać do gotowania liść laurowy, do gotowej potrawy np. cząber. Solimy pod koniec gotowania. Oprócz soli, można dodać mięso lub dobrej jakości sos sojowy.

    Jakie rodzaje? Najczęściej spotkamy :

    Czerwona – która idealnie pasuje do zup, pasztetów wegetariańskich. Zielona jest trochę twardsza nie rozpada się podczas gotowania – pasuje do farszy, gulaszy, jako podstawa dania obiadowego, w smaku świetna. Czarna – beluga (przypomina kawior, ale tylko z wyglądu) mniej znana, ze względu na kolor bogata w antyoksydanty, idealna jako dodatek do głównych posiłków.

    Soczewicę najlepiej spożywać z zielonymi warzywami, wodorostami. Pamiętaj, że niewielka ilość soczewicy ma właściwości odżywcze i lecznicze. Dlaczego ją cenię ? bo ma niski indeks glikemiczny czyli syci na długo !

    Uważasz, że brak Ci determinacji … a co jeśli powiem Ci, że był etap w Twoim życiu, który temu zaprzecza. Nauka chodzenia, pomyśl ile razy upadła/eś zanim nauczyła/eś się chodzić? Tak samo jest z dietą..

    Dasz radę 🙂

    Ps. W najbliższym czasie przepisy na soczewicę, jeśli nie chcesz ich przegapić, subskrybuj mój blog przez e – mail.

  • BUCZKOWSKA DLA ZDROWIA,  PSYCHODIETETYKA

    Pożegnaj JOJO

    Koniec roku skłania do różnego rodzaju podsumowań. Chciałabym was skłonić do przemyśleń – dlaczego tak trudno zgubić zbędne kilogramy, a może dlaczego, gdy je w końcu tracimy tak łatwo powracają ?

    Może warto pewne rzeczy podsumować, zrobić “inwentaryzację” poglądów, zamknąć pewne etapy w swoim życiu. Końcówka roku temu sprzyja 🙂

    Według badań prawie 90 % kobiet, a 70 % mężczyzn było na diecie*. Ile z tych osób odniosło sukces w postaci redukcji wagi i jej utrzymanie..

    Pewnie domyślacie się, że ten wskaźnik nie jest zbyt wysoki. Dokładnie – tylko 5-10 % osób utrzymuje wagę, a pozostali odzyskują od 30- 65% utraconych kilogramów**

    Czynnikiem szybkiego powrotu do poprzedniej wagi, a nawet zwiększenie masy, jest zbyt restrykcyjna dieta. Wiele osób uważa, że redukcja wagi jest możliwa, gdy obniżymy kaloryczność do 1000 kcal lub mniej. Owszem schudniemy na początku stosowania takich diet, ale jeszcze szybciej odzyskamy utracone kilogramy. Przypominam, że im częściej stosujemy tak restrykcyjne diety, tym trudniej później schudnąć.

    Redukcja kilogramów jest to proces i jeszcze raz proces – rozciągnięty w czasie – w zależności ile chcemy schudnąć, ile stosowałeś/-aś diet, ile jest w Tobie silnej woli, samodyscypliny itp.

    Jeśli decydujesz się na drastyczną dietę – znacznie zaburzasz pracę swojego organizmu – szczególnie układu hormonalnego i wydzielania neuroprzekaźników ( neuropeptyd Y – odpowiedzialny za łaknienie) oraz galaniny, która odpowiada za patomechanizm otyłości – to wszystko prowadzi do nadmiernego apetytu, a nie o to przecież chodzi !

    Cudowne diety, które zaburzają rozkład makroskładników (białka, tłuszcze, węglowodany) przynoszą więcej szkody niż pożytku

    Jakie to diety?

    Dieta wysokobiałkowa – uboga w tłuszcze i węglowodany, tracimy wodę, składniki mineralne np. wapń, możemy uszkodzić nerki- ponadto oczywiście szybko utracone kilogramy szybko wracają.

    Dieta z niską zawartością węglowodanów – zwiększona ilość tłuszczu- w ten sposób uszkadzamy naczynia krwionośne , zaburzamy poziom hemoglobiny, glukozy (prowadzi do insulinooporności – na początku mamy efekt redukcji, aby w rezultacie zaburzyć gospodarkę węglowodanową). Ponadto taka dieta często prowadzi do zaburzeń emocjonalnych, np. dieta Kwaśniewskiego, Atkinsa.

    Innym rodzajem restrykcji są głodówki, które prowadzą do owrzodzeń żołądka , zatrzymania kwasu moczowego, podrażnienia mięśnia sercowego. Spada również kurczliwość pęcherzyka żółciowego, żółć ulega zastojowi co w konsekwencji prowadzi do kamicy żółciowej.

    Z przytoczonych przykładów wynika, że utrata kilogramów powinna wiązać się z rozsądnym podejściem – lepiej wolniej, ale bezpieczniej, z mniejszą szkodą dla organizmu.

    Innym aspektem, który wiąże się z procesem odchudzania i jest ściśle powiązany z utrzymaniem wagi jest Twój obraz samego siebie. Jak postrzegasz samego siebie ? Jest to bowiem klucz do trwałych zmian***.

    Zmiana – czyli z punktu A do punktu B. Pomijamy etap pomiędzy tymi punktami, traktujemy proces zbyt powierzchownie. Przykład diet. Dieta jest rozpisana, treningi, samodyscyplina – wszystko jest. Jednak w pewnym momencie tracisz czujność i wracasz do punktu wyjścia…

    Zmień sposób postrzegania samego siebie – musisz mentalnie stać się osobą szczupłą!!! Nie da się utrzymać starego sposobu myślenia i dokonać zmian.

    Od czego się zaczęło ? Rodzice byli pierwszymi osobami, którzy narzucili Ci sposób patrzenia na świat – byłeś/ aś bombardowany przeróżnymi komunikatami. Mogły mieć wydźwięk pozytywny lub negatywny.

    Jeśli dziecko słyszy – “dasz radę”, “poradzisz sobie”, “jesteś inteligentny” – generalnie słyszy pozytywne przekazy – będzie w ten sposób postępować.

    Natomiast gdy przekazy rodziców są negatywne – “jesteś do niczego”, “nic nie potrafisz”, “na pewno Ci nie wyjdzie” – otrzymuje negatywne przekazy – będzie w ten sposób postępować.

    Wchodzimy w dorosłe życie, my interpretujemy fakty. Interpretacje uznajemy za fakty. Pamiętajmy, że te interpretacje przechodzą dodatkowo przez filtry z dzieciństwa. Przyznajcie, że przestaje to być obiektywne. Obraz nas samych może być mocno skrzywiony.

    Jak to odnieść do diety..gdy w dzieciństwie powtarzali Ci, że jesteś gruby i zawsze będziesz gruby – to przekonanie będzie Ci utrudniało schudnięcie – uznajesz to za fakt. Gdy myślisz  o sobie jak o grubym człowieku niemożliwa jest trwała zmiana!!!

    To co uznajesz za fakt określa co jest możliwe do osiągnięcia, a co jest poza Twoim zasięgiem.

    Twój umysł potrzebuje spójności – gdy myślisz o sobie ” jestem gruby”, a stosujesz dietę – będziesz objadać się, aby potwierdzić to przekonanie – obraz będzie spójny.

    Przesuń te granice…

    Zmiana jest możliwa, gdy zrozumiesz te wszystkie interpretacje, zrozumiesz ten mechanizm – możesz zacząć to kwestionować !!!

    Nie kwestionujesz rzeczywistości tylko interpretacje na swój temat.

    Możesz zacząć zmieniać interpretacje tego co Ci się przydarza, na bardziej pozytywne.  Np. Nie schudłam po stosowaniu diety. Jak to możesz zinterpretować? ” Ok nie wyszło mi, bo nie przestrzegałam zaleceń – wiem gdzie był błąd – wyciągam wnioski ” Druga interpretacja ” “Boże znów mi nie wyszło !!! Jestem beznadziejna, wszyscy to potrafią tylko nie ja !!! ”

    Różnica jest diametralna w interpretacji, tylko ta pierwsza wzmacnia pozytywny obraz samego siebie.

    Jeśli myślisz o sobie ” jestem gruba i zawsze byłam” – możesz racjonalnie to podważać. Znajdź dowody na to, że tak nie jest, czy w przeszłości też byłaś otyła ? Pocieszające jest to gdy nie znajdujesz takich argumentów, możesz stworzyć pozytywny scenariusz. Dla umysłu nie ma znaczenia czy dane sytuacje wydarzyły się w rzeczywistości czy powstały w wyobraźni.

    Wyobraź sobie, że stajesz na wadze i widzisz coraz mniej kilogramów, kupujesz ubrania w coraz mniejszym rozmiarze, czujesz radość z tym zawiązaną. Dokładaj sobie “pozytywne cegiełki” tzn. schudłaś już parę kilo – super (to jest fakt). Powstrzymałaś się przed zjedzeniem ciasta wieczorem – super ( to jest fakt). Buduj swój pozytywny obraz samego siebie, a może masz więcej takich cegiełek?

    Zrób sobie “inwentaryzację” swoich przekonań na swój temat, końcówka roku jest idealna do tego, wkrocz w Nowy Rok z wzmacnianiem pozytywnego obrazu samego siebie 🙂

    * Somer E. ( 1998) . Wpływ jedzenia na nastrój. Warszawa, Wyd. Amber

    ** Wieczorkowska G. (2002) Bunt na pokładzie ciała.. Charaktery, 3, 43-44

    *** Max Maltz, “Nowa Psychocybernetyka”

    Obrazek : pixabay

  • BUCZKOWSKA DLA ZDROWIA,  Coś dla dzieci :) pysznego,  PRZEPISY

    Zdrowe kotleciki

    Dziś powstały szybkie, zdrowe kotleciki z indyka. W sam raz gdy masz już dość smażeniny, a chcesz czegoś lżejszego.

    Dzieci zjadły a to najlepsza rekomendacja 🙂

    Potrzebujesz :

    Kotlety:

    • Pierś z indyka – ok 350 gr (mieliłam sama w domu)
    • Jajo – małe (można też użyć połowę)
    • Marchew – 40 gr ( starta na małych oczkach)
    • Cebula – 0,5 szt ( mniejszej, drobno posiekanej)
    • Czosnek – ząbek
    • Koper – łyżka (posiekany)
    • Sól, pieprz

    Bulion ok 1 l z dodatkiem kurkumy

    Sos :

    • Jogurt naturalny – 150 gr
    • Czubryca zielona ( można użyć innych ziół) – łyżeczka
    • Koper – łyżka
    • sól, pieprz

    Mięso dokładnie wyrób z odrobiną ciepłej wody, jajem, cebulą, marchewką, startym czosnkiem, solą, Na koniec dodaj Zwilżoną dłonią uformuj niewielkie kotlety ( ok 6. szt)

    Zagotuj bulion (może być woda z dodatkiem soli, liścia laurowego i 2 łyżkami lubczyku oraz kurkumą) wrzuć kotlety i gotuj ok 10 minut.

    Sos : jogurt wymieszaj z ziołami- dopraw solą i pieprzem

    Smacznego 🙂

  • BUCZKOWSKA DLA ZDROWIA,  INSULINOOPORNOŚĆ

    Insulinooporność – indeks glikemiczny i ładunek glikemiczny

    Opisując zjawisko insulinooporności nie można nie wspomnieć o indeksie glikemicznym i ładunku glikemicznym. Zwyczajowo dieta przy insulnooporności to dieta z niskim indeksem glikemicznym (IG), ale również dieta śródziemnomorska czy dieta DASH (dieta obniżająca nadciśnienie i cholesterol).

    Pojęcie indeksu glikemicznego powstało w latach 80 – tych. Jak to prosto wytłumaczyć ? Jest to wpływ żywności na glikemię poposiłkową. Czyli jak bardzo twój cukier podniesie się po spożyciu produktu, który zawiera węglowodany. Opracowano tabele, które wyszczególniają produkty o:

    • niskim indeksie glikemicznym < 55
    • średnim indeksie glikemicznym 55 – 70
    • wysokim indeksie glikemicznym > 70

    Przykładowo grupa produktów o niskim indeksie glikemicznym to: soczewica, ciecierzyca, fasola. Produkty o średnim indeksie to: banany, arbuz, ziemniaki gotowane w mundurkach. Produkty o wysokim indeksie glikemicznym to: dynia, smażone, pieczone ziemniaki, gotowany biały ryż. Są to przydatne tabele gdy chcemy komponować dietę z niskim IG. Na pierwszy rzut oka wydaje się to skomplikowane, ale wszystko na początku takie jest.

    Pewne czynniki mogą podwyższać indeks np. gotowanie, a właściwie rozgotowywanie potraw, również pieczenie czy smażenie np. ugotowany a następnie pieczony ryż ma wyższy indeks glikemiczny, stopień dojrzałości owoców np. dojrzały banan (z brązowymi plamami ma wyższy indeks, niż żółto – zielony). Natomiast indeks glikemiczny obniża np. obecność : tłuszczów i białek, substancji antyodżywczych (np w strączkach), kwasów organicznych, błonnika.  Nie oznacza to, że osoba, która ma insulinooporność musi zrezygnować całkowicie z produktów o wysokim indeksie. Może połączyć produkt o niskim indeksie z produktem o wysokim indeksie – wynik będzie uśredniony. Oczywiście nie jest to zalecane zbyt często. Preferujemy produkty najlepiej z niskim i średnim indeksem.

    Indeks glikemiczny mówi nam o profilu węglowodanów, a nic nie mówi o ich ilości. Dlatego równie ważny jest ładunek glikemiczny (ŁG). Oznacza on indeks glikemiczny odniesiony do spożytej porcji. Wyróżniamy produkty o:

    • niskim ładunku glikemicznym – do 10
    • średnim ładunku glikemicznym – 11- 19
    • wysokim ładunku glikemicznym od 20

    Porównajmy Dynię IG = 75 czyli wysoki, porcja 120 gr – ŁG = 9,2 czyli ładunek jest niski. Jest to przykład, który odsłania można by rzec niedoskonałość indeksu glikemicznego, który nie mówi nic o porcji produktu.  Buraki gotowane IG = 65 ( średni) porcja 150 gr ŁG = 6,5 (niski). Winogrono IG =46 (niski), porcja 400 gr, ŁG = 31 (wysoki). Możemy zauważyć, że warzywa nie są takie złe…mimo iż niektóre mają wysoki indeks to z drugiej strony ich ładunek jest ok. Natomiast owoce są w odwrotnej sytuacji (mówię o tych, które zawierają dużo cukru) ich indeks jest niski lub średni a ładunek glikemiczny duży. Wniosek jest jeden nie bójmy się warzyw 🙂

    Dlaczego warto w ten sposób się odżywiać ? Badania dowodzą, że dieta z niskim indeksem pomaga utrzymać korzystny cholesterol HDL przez co zmniejszamy ryzyko choroby wieńcowej serca*. Ponadto ryzyko zachorowania na cukrzycę wzrasta wraz ze zwiększającym się indeksem glikemicznym diety**. Niestety dieta z wysokim IG połączona z niską aktywnością fizyczną przyczynia się zwiększonego ryzyka rozwoju nowotworu odbytu oraz piersi ***. Dlatego polecam ten sposób odżywiania w prewencji wielu chorób.

     

    *Ford Es, Liu S, “Glycemic index and serum high – density lipoprotein concentration among us adults”. Arch Intern Med 2001.

    **Salmeron J, Manson JE, “Dietary fiber, glycemic load, and risk of noninsulindependent diabetes mellitus in woman” JAMA 1997).

    *** Benson J , ” Dietary sugar and colon cancer” Cancer Biomarkers, Prev. 1997, Augustin LS, ” Dietary glycemicindex an glycemic load in breast cancer risk, a case study

  • BUCZKOWSKA DLA ZDROWIA,  INSULINOOPORNOŚĆ

    Insulinooporność

    Insulinooporność… temat rzeka, jest wiele wpisów na jej temat, różnych modeli postępowania, porad. Jednak gdy osoba dostaje diagnozę – insulinooporność – jest załamana – tak po prostu jest przytłoczona. Nagle dostaje zalecenia, aby odstawić słodkie, białą mąkę, produkty z wysokim indeksem glikemicznym i zacząć się ruszać najlepiej codziennie. Jak funkcjonować z takimi zaleceniami ? A może organizm wysyła Ci jasny komunikat : ” zrób coś ze swoim odżywianiem, bo niedługo zafunduję Ci cukrzycę typu 2″ (ok. 70% przypadków IO prowadzi do cukrzycy typu 2). Warto pochylić się nad tym zagadnieniem i spojrzeć na to z drugiej strony…jest to stan, który w wielu przypadkach możesz kontrolować za pomocą zmiany nawyków żywieniowych 🙂

    Insulinooporność jest to stan obniżonej wrażliwości tkanek na insulinę. Wyróżniamy insulinooporność przedreceptorową (spowodowana m.in.: nieprawidłową budową cząsteczek insuliny), receptorową ( spowodowana m. in. : zmniejszeniem liczby receptorów insulinowych), postreceptorową (spowodowana m. in.: zaburzeniem w procesach sygnalizujących przyłączenie insuliny do receptora insulinowego). Nie zamierzam bombardować was ogromem naukowych wyjaśnień jest ich wiele, niestety nie mówią one co z tym fantem zrobić i jak to “ugryźć”…

    Z czego wynika ta przypadłość? Zbyt dużo przetworzonej żywności, za mało ruchu czasem geny…ot cała zagadka. Jeśli w organizmie jest zbyt dużo insuliny, która jest anabolikiem (gromadzi zasoby energetyczne) to możesz przytyć parę kilo w ciągu tygodnia. Przyjrzyjmy się dzisiejszym nawykom żywieniowym: dużo słodyczy w dużych ilościach, chipsy, ciasteczka, drożdżówki, pół produkty, fast foody, słodkie napoje i wysiłek fizyczny – minimalny. Tyle węglowodanów, aż się w głowie kręci 🙂 a nasze organizmy są przystosowane do małej/ średniej dawki kalorii, a nie do nadmiaru – po bardzo kalorycznym posiłku wzrasta glukoza za nią “biegnie” insulina, ale w sytuacji gdy organizm ma zmniejszoną liczbę receptorów, czy część z nich uległa zniszczeniu – insulina krąży, powoduje uczucie głodu, przyrost tkanki tłuszczowej.

    Żywienie jest ogromnie ważne, ale wysiłek fizyczny również. Gdy zaprzestajemy jakiegokolwiek ruchu nasze receptory insulinowe ulegają częściowej degradacji lub zanikają- dlatego tak ważny jest ruch, bo dzięki niemu w mięśniach powstają receptory insulinowe, które pomagają w walce z insulinoopornością. Zalecanymi ćwiczeniami są: jazda na rowerze, bieganie, marsz, pływanie, nordic walking (długotrwałe, niezbyt intensywne). Jeśli nie uprawiasz żadnego sportu lub nie podejmujesz codziennej aktywności fizycznej to wystarczy, aby w przyszłości mieć cukrzycę typu 2. Codzienna aktywność fizyczna to np.: wchodzenie po schodach, spacer, itp. Według WHO ponad ćwierć miliona Amerykanów umiera rocznie z powodu braku regularnej aktywności fizycznej. Nie wiem jak to jest u nas, ale bardzo gonimy naszych ulubieńców zza Oceanu 🙂

    Jakie objawy najczęściej towarzyszą insulinooporności – otyłość brzuszna, senność po posiłku (zwłaszcza bogato węlowodanowym), ciągłe uczucie głodu, chęć na słodycze zwłaszcza po posiłku, zaburzenia lipidowe, zaburzenia koncentracji, drżenie rąk, kołatanie serca, uczucie niepokoju, trudność w schudnięciu. Tak naprawdę możesz iść do lekarza pierwszego kontaktu i powiedzieć mu o objawach – może zleci Ci badanie glukozy na czczo, insuliny już nie, bo za drogo 🙁  Wracasz do lekarza z wynikiem glukozy 98 mg/dl jest to norma, ale dla Dietetyka jest to sygnał ostrzegawczy, że z Twoją gospodarką węglowodanową coś zaczyna się dziać ! Jeśli masz dodatkowo którykolwiek z w/w objawów to trzeba działać – wszystko w Twoich rękach. Gdy trafisz do diabetologa, prawdopodobnie zleci Ci Metforminę, zwłaszcza gdy masz problem z zrzuceniem wagi, często nie powie nic o właściwym żywieniu 🙁 Nie przeczę, że czasem Metformina  pomoże, ale może warto zmienić nawyki żywieniowe 🙂

    Gdy w 6 miesiącu ciąży dowiedziałam się o cukrzycy ciążowej, rezygnacja ze słodyczy zajęła mi jeden dzień – motywacja była jedną z najwyższych jakie istnieją – “dla dobra dziecka”, jakie mogą być inne wewnętrzne motywacje: dla zdrowia!  Pamiętajcie, że cukrzyca w ciąży zwiększa ryzyko insulinooporności i cukrzycy typu 2 w późniejszych latach. Na początku diagnozy jest chaos, zamieszanie, pytanie w głowie “Czy dam radę?”, “Będę musiał/a jeść inaczej niż moja rodzina” itp. Przede wszystkim pamiętaj, że sposób żywienia zalecany przy insulinooporności jest jednym z najzdrowszych – zatem warto! Jak zacząć tę przygodę : zrób porządek w węglowodanach! Zaprzyjaźnij się z węglowodanami złożonymi – pełnoziarnisty ryż, makaron pełnoziarnisty (ale dente), grube kasze, rośliny strączkowe, pieczywo ciemne lub mieszane, płatki owsiane. Warto mieć pod ręką gotową porcję takich węglowodanów, aby nie zjeść czegoś co jest pod ręką (np. drożdżówa!!!) Ważna jest regularność posiłków, wówczas nie dopuszczamy do spadku glukozy we krwi, która prowadzi do napadów głodu. Spisz co spożywałaś/-eś w ciągu 1 dnia – szczerze 🙂 przejrzyj ile jest słodkości 🙂 Odstawienie słodyczy jest trudne, ale możliwe do zrealizowania. Na początek możesz zastąpić cukier – stewią, ksylitolem, erytrytolem, syropem z agawy (ostatni jest dość kontrowersyjny). Ksylitol jest półsyntetyczny również  budzi wiele kontrowersji, ale na początku jest dość ciężko zupełnie odstawić smak słodki – dlatego uważam, że to dobry pomysł, aby wykorzystywać inne substancje słodzące do wypieków, owsianek, deserów. Np. sernik z ksylitolem/erytrytolem na spodzie z płatków owsianych 🙂 Gdy uregulujesz swój organizm nie będzie domagał się słodkiego tak jak do tej pory…to szok, ale tak jest 🙂

    Zapraszam na ciąg dalszy..

    Na podstawie materiałów fundacji Insulinooporność oraz materiałów endokrynologa lek. med. Magdaleny Jagiełło