BUCZKOWSKA DLA ZDROWIA,  PSYCHODIETETYKA

Cukier – słodkiego, miłego życia ?

Cukier – mogłabym rzec obiekt pożądania wielu osób…co te małe kryształki mają w sobie, że nie potrafimy sobie odmówić cukiereczka, batonika, ciasteczka ? Tak wiele ma postaci – biały, rafinowany, trzcinowy, cukry proste (glukoza, fruktoza, galaktoza) można tak wymieniać bez końca.

Smak słodki jest dla nas najbardziej bezpieczny – nasi przodkowie próbując nowy pokarm mogli stwierdzić czy jest bezpieczny czy nie – to właśnie słodycz pokarmu pozwalała odróżnić truciznę od pożądanego pożywienia. Piszę o naszych praprzodkach, którzy żywili się przede wszystkim roślinami, pędami – na pewno nie rosły na nich batony, które mają w sobie smaku słodkiego aż nadto 🙂

Dobrze- mamy to zakodowane- nasz mózg preferuje smak słodki (glukozę), ale od liści do cukierków droga długa i szeroka – kiedy przeszliśmy na złą stronę mocy ? Wszystkie etapy dostępności pożywienia można pominąć, aż do 2 połowy XX wieku to w Stanach Zjednoczonych pojawiło się mnóstwo żywności…przetworzonej żywności. Słodycze stały się powszechnie dostępne, u nas w Polsce nastąpiło to trochę później 🙂 ale niestety nastąpiło.

Powszechność słodyczy – sprawiła, że sięgamy po nie na okrągło, producenci szybko “wyczuli” związek między ilością dodawanego cukru a chęcią powtórnego zakupu danego wyrobu, stąd cukier lub syrop glukozowo – fruktozowy w produktach, które cukru nie powinny zawierać (np. Chipsy). Inną ciekawą strategią tym razem sklepów, aby sięgnąć po słodycze jest umieszczenie słodyczy na początku sklepu – gdy wchodzimy ” na głodniaka”  od razu sięgamy po słodkie lub umieszczają słodycze przy kasach- gdy nie wrzuciłeś batona na początku to sięgniesz na końcu- trafiony zatopiony ! Słodycze nie są sycące, a mają gigantyczny ładunek energetyczny to wszystko prowadzi do nadmiernego przyrostu wagi.

Czy można w ogóle żyć bez słodyczy ? Tak można 🙂 Są choroby, zaburzenia, które z założenia wymagają drastycznego ograniczenia słodkiego. Chęć ograniczenia cukru lub całkowita rezygnacja musi wypłynąć z samego środka Ciebie…może zaczyna dojrzewać w Tobie myśl, że słodkie Ci nie służy, prowadzi do szeregu chorób, powoduje senność w pewnym okresie tyjesz z dnia na dzień. Zaczynasz wiązać to z nadmiarem spożywanego cukru.  Jak zaczynasz ograniczać cukier Twój organizm się broni – co najmniej jakbyś odstawiał substancje psychoaktywne ( hmm czyżby cukier był taką substancją ??? 🙂 możesz być poddenerwowany, zniecierpliwiony, pobudzony – ale pamiętaj nie musisz rezygnować ze słodkiego całkowicie, możesz ograniczyć ilość to też przyniesie korzystne zmiany dla organizmu. Jeśli na samą myśl o rezygnacji ze słodkiego jeży Ci się włos na głowie to znak, że problem może leży głębiej. Często nieświadomie nagradzamy się słodkościami – po dobrze wykonanej pracy, zamknięciu trudnej sprawy – przecież pączuś się należy!!! Jest tyle innych sposobów, aby sobie coś wynagrodzić np. “Spacer chwały do lasu 🙂 “.  Może zajadasz trudne emocje, trudne sytuacje, smutek. Zmierz się z tym – chwila gdy namierzysz te sytuacje, emocje – jesteś na dobrej drodze, aby nie pochłonąć na jednym posiedzeniu 5 czekolad, ale rozkoszować się kostką czekolady lub kawałkiem ciasta – zaspokoisz chęć na ciasto, a nie emocjonalny głód.

Jeden Komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

%d bloggers like this: